Ojcowie na urlopie rodzicielskim nie zawsze czują się pewnie, podobnie jak podczas wykonywania wszelkich czynności związanych z opieką nad małym człowiekiem. W dużej mierze jednak wynika to z utartych stereotypów, które w tej roli zdecydowanie faworyzują kobiety. Oczywiście mamy mają wiele zalet i często lepiej rozwinięty instynkt opiekuńczy, jednak są i takie czynności, z którymi młody tata może sobie poradzić równie dobrze, a nawet lepiej niż małżonka. Wśród nich wskazać możemy kąpiel.
Większość ojców ma przewagę fizyczną nad mamami. Po prostu genetyka wyposażyła nas w silniejsze mięśnie, które przydają się nie tylko podczas sportowych wyczynów czy bójki, ale także wtedy, gdy trzeba mocno i pewnie chwycić małego człowieka, by umyć go w wanience. Mamy też są w stanie wykonać to zadanie, ale to właśnie ojcowie radzą sobie z kąpielą najlepiej. Zresztą – niezależnie od tego, kto został w domu – wiele rodziców i tak dochodzi do wniosku, że kąpaniem bobasa powinien zajmować się właśnie tata.
Poza samą siłą fizyczną, ojcowie są z reguły także bardziej opanowani i skupieni na wykonaniu pojedynczego zadania. To bardzo przydatna, gdy podejmujemy to ryzykowne zadanie zanurzenia dziecka w wodzie. Z pewnością też lepiej od małżonki potrafisz wskazać te czynności, które są najważniejsza w trakcie mycia małego potomka. Wydaje Ci się, że to takie oczywiste i „nad czym się tu zastanawiać”? W takim razie zdziwisz się, ile czasu mama jest w stanie poświęcić na wybór najlepszego kremu dla skóry dziecka albo odpowiedniego ubranka.